Tytuł może i chwytliwy, ale rozmowa jest tak wielowymiarowa, że nie chciałam jej zamykać w ciasne ramy nazw. Marcin choruje na fibromialgię, czyli tę samą chorobę, z którą boryka się Lady Gaga. Jego codzienność to ból: z różnym natężeniem, w różnych obszarach ciała, ale jednak ból. Choroba wprowadziła w jego życie również stany lękowe, czyli to, co za granicą nazywa się jakoś zgrabniej anxiety. Aby wyciszyć reaktywność swojego ciała bierze leki antydepresyjne, co mocno wpływa m.in. na jego libido. Mimo wszystko udaje mu się tworzyć udany, szczęśliwy związek. W tym roku bierze ślub ze swoją dziewczyną. Ta rozmowa była dla mnie olbrzymią inspiracją do tego, aby inaczej patrzeć na świadome relacje, inaczej podejmować decyzje, czy nawet na innym poziomie zrozumieć, z czym muszą mierzyć się, nawet w pełni zdrowi faceci w naszej rzeczywistości.
