Tomek Wiński to niesamowicie utalentowany, polski reżyser pracujący w Czechach. Jego film „Granice Miłości” (Borders of Love) dostał właśnie nagrodę krytyków filmowych na festiwalu w Karlowych Warach. Fabuła koncentruje się na parze, która trochę z nudów i braku emocji, decyduje się na otwarcie związku. Punkt startowy może wydawać się prosty, ale to najmocniejszy film, jaki widziałam w tym roku. Ogląda się go odczuwając całe spektrum emocji od ekscytacji po zażenowanie. Teoretycznie to tylko film, jednak jeden seans potrafi zadać tyle pytań, co długa terapia. Jeżeli kiedykolwiek przeszła Wam przez głowę myśl, czy otwarte związki i inne eksperymenty to coś dla Was, koniecznie musicie obejrzeć tę produkcję.