Możecie się ze mną zgadzać lub nie, ale to na Sycylii można znaleźć najlepsze jedzenie na świecie. Kocham tu wracać, czuję, że to moje miejsce na ziemi. A że mam przyjaciół, którzy mieszkają tu od urodzenia, to wydaje mi się, że pokazali mi miejsca, które odwiedzają Sycylijczycy, czyli ci, którzy najwięcej wiedzą o tej kuchni. Mam dla Was miejsca, które według mnie utrzymują poziom przez długi czas i wyróżniają się jakością na tle konkurencji.
Oferta restauracji z lokalną kuchnią jest dość podobna, czyli np. w zasadzie wszędzie znajdziecie słynną pastę alla norma czyli z bakłażanem, ale nie każdy przygotowuje te dania w ten sam sposób.
Na liście z przyczyn technicznych nie znalazła się OJDÄ, czyli nowy, piękny lokal połączony z concept storem, który ma genialną ofertę naturalnych win i najlepsze negroni spagliato, jakie kiedykolwiek piłam. Zjecie tam też codziennie coś innego. Menu wypisywane są ręcznie, co dodaje temu miejscu dodatkowego czaru.
Osteria Nonna Dora
Miejsce popularne wśród mieszkańców Palermo i wśród turystów. Rezerwację na kolację trzeba zrobić na kilka dni wcześniej, na lunch raczej dostaniecie się z ulicy.
Porcje są gigantyczne, więc spokojnie wystarczy Wam jedna pasta na dwie osoby. Ta z pesto pistacjowym jest bardzo intensywna, ale moim zdaniem pyszna. Mają też super grillowane ryby. Karta win jest bogata i butelkę z sycylijskich winiarni można dostać już za 15 euro. Mają też bardzo dobre desery.
Ceny przystępne, obsługa dość sprawna. Zdecydowanie będę wracać.
Bisso Bistrot
Restauracja tuż przy placu Cuatro Canti. Mogłaby być turystyczną pułapką, ale nie jest. Jedzenie jest bardzo smaczne i serwowane sprawnie. Ceny przystępne. Obok sezonowego menu, które zmienia się co dwa miesiące, codziennie tworzone są takie mini menu specjalne na każdy dzień, które mają 4‑5 dań dostępnych tylko wtedy. Zazwyczaj trzeba chwilkę poczekać na stolik, ale naprawdę bez dramatów. Piękny wystrój wnętrza, który jest gdzieś między ruderą, a galerią sztuki.
Ceny w okolicach 8 euro za alla normę, 12 za wielki kawał grillowanej ryby.
Ostatnio otworzyło się nowe miejsce pod tym samym szyldem, ale na starym mieście. Tu pisałam o tym starczym przy Cuatro Canti.
Dal Barone
Wine bar z prawdziwego zdarzenia. W karcie cała lista naturalnych win na butelki i na kieliszki. W większości selekcja obejmuje sycylijskie pozycje, co dla mnie jest dodatkowym atutem. Wszystkiego można popróbować, obsługa jest super profi i bardzo pomocna.
Jeżeli nie odpowiada Wam żadna z pozycji dostępna na kieliszki, chętnie otworzą dla Was butelkę. Do tego możecie złapać jakąś fajną przekąskę na aperitivo.
Le Terrazze del Sole
Najpiękniejsze miejsce na aperitivo w całym Palermo, do którego możecie dostać się wjeżdżając na 5‑te piętro BBHotel przy Via Vittorio Emanuele. Jeżeli zatrzymanie się w tym hotelu, to tu też serwowane są śniadania.
Aperitivo zaczyna się o 18. Warto być właśnie w okolicach tej godziny, aby zająć najlepiej położony stolik. Jest trochę drożej (koktajle 10 euro), ale płaci się za widok. Warto zrobić sobie jeden taki wieczór.
Bar Nettuno
Jeżeli wybierzecie się do Scopello, to musicie tu wstąpić. To restauracja z widokiem za milion dolarów w centrum miasteczka. Bazuje, jak nazwa może sugerować na rybach i owocach morza. Jest trochę droższa, bo te super pasty kosztują 16 ‑ 18 euro, ale na jakiś romantyczny wypad nie ma lepszej opcji. Możecie zarezerwować sobie wcześniej mały stolik na samym końcu z najlepszym widokiem na morze.
W karcie znajdziecie też tuńczyka za 18 euro wartego grzechu, jeżeli jecie ryby.
Ferramenta
Ulokowany na jednym z najpiękniejszych, małych placów Palermo w lokalu, który kiedyś był sklepem z tzw. artykułami metalowymi (stąd nazwa). Fajny na aperitivo, kieliszek wina lub wieczorny koktajl. Mają pyszne oliwki.
La Brace
Bardzo niepozorny lokal, do którego pewnie. Ie weszlibyście przypadkiem. Działa od pokoleń. Moi przyjaciele wspominają to miejsce jeszcze z dzieciństwa. Oferują wszystko, co zazwyczaj nie jest dobrym znakiem bo w karcie znajdziecie kurczaki z rożna, pasty i sałatki. Niemniej jednak mimo tego, że to nie powinno działać, to działa wyśmienicie. Uwagi warte zwłaszcza pasty i grillowane ryby. Wszystko niedrogie, można też brać na wynos. Widziałam też lunchowe kanapki, które są warte grzechu.
P.S.1 Obok tego bardzo streetowego Le Brace jest też Le Brace food experience czyli jakaś taka droższa wersja tego pierwszego. Bez sensu.
P.S.2 Nie bierzcie tiramisu. Jest zamrożone i zupełnie nie takie jak powinno.
Sikulo
Nie pamiętam, jak trafiliśmy na to miejsce, ale leży poza głównym szlakiem. To takie pół godzinki spaceru ze starego miasta w stronę, w którą nic nie ma. Ale warto się przejść.
To taki bardziej fensi lokal, a co za tym idzie również droższy, ale to chyba najlepsza pasta z owocami morza, jaką jadłam. Spaghetti vongole kosztuje 22 euro, pasta z jeżowcem 25. Znacznie drożej, ale wrażenia zdecydowanie niezapomniane.
Goccio ‑ L’arte del miscelare
Przyjemne miejsce na aperitivo w małej uliczce. Dobre koktajle, fajne wino, luźna atmosfera. Bardzo miło spędza się tu czas nawet siedząc ba krawężniku.
Locale
o dość duży i bardzo popularny wśród Włochów lokal. Ma bardziej nowoczesny vibe, ale jedzenie niezmiennie pyszne. Jeszcze nigdy mnie nie zawiódł. Radzę zwrócić uwagę również na tiramisu, które serwowane jest w bardzo fajny sposób. Możecie zarezerwować sobie stolik na małym balkoniku, jeżeli planujecie romantyczny wieczór. Otwarty do późna, tętniący życiem. W ciągu dnia działa tu mały sklepik z kanapkami.
Odrobinę droższa niż pozostałe. Super pasta z owocami może kosztuje ok. 16 euro.
Scolapasta
Knajpka położona na pięknym placu, która serwuje wielkie porcje pasty. Ja jadłam alla normę i pastę z owocami morza (spokojnie, nie jednego dnia), na przystawkę klasycznie parmigiana. Nie doliczają coperto.
Grano Granis
Jeden z niewielu lokali, gdzie możecie zjeść serio dobrą bezglutenową pastę i bezglutenowe desery. Bardzo polecam klasyczną alla normę na 8 euro. Minus jest taki, że musicie uzbroić się w cierpliwość. Nawet pani kelnerka przyznała, że oni są po prostu bardzo powoli.
