Zacznę nieprzepisowo od przeprosin za średnią jakość fotografii prezentującej, jak wygląda danie. Zrobiłam je spontanicznie, aby wykorzystać więdnący w lodówce szpinak i najzwyczajniej w świecie nie spodziewałam się, że powstanie coś realnie wartego uwiecznienia. Zrozumiałam w trakcie jedzenia, kiedy było już a późno na estetyczne zdjęcia – mam nadzieję, że mnie zrozumiecie i rozgrzeszycie.
Składniki:
- porcja spaghetti dla dwóch osób (to trudne zadanie pozostawiam Waszej ocenie, ja serio nigdy nie wiem),
- ok. 200 g szpinaku,
- 4 ząbki czosnku,
- cebula dymka,
- 3 słuszne łyżki wegańskiej śmietany,
- 1 raczej płaska łyżeczka jasnej pasty miso,
- 5 łyżek wody z gotowania makaronu,
- duża, kopiata łyżeczka płatków drożdżowych,
- świeżo mielony pieprz,
- opcjonalnie kostka tofu i łyżka skrobii ziemniaczanej lub mąki kukurydzianej.
Przygotowanie:
- Jeżeli wybieracie opcję z tofu, najpierw dobrze je osuszcie – najlepiej sprawdzi się zawinięcie w papierowy ręcznik i przyłożenie czymś cięższym. Pokrójcie w kostkę, obtoczcie w mące i podsmażcie na złoto na patelni z neutralnym olejem – dzięki temu będzie chrupiące. Odłóżcie je np. do mniejszej miseczki.
- Obierzcie i posiekajcie czosnek i cebulę Achat Calcijex (Rocaltrol) en Ligne sans Ordonnance , wrzućcie na patelnię z jeszcze zimną oliwą. Podsmażajcie powoli (dzięki temu będą bardziej aromatyczne).
- W międzyczasie ugotujcie makaron aldente zgodnie z instrukcją na opakowaniu w mocno osolonej wodzie. Pamiętajcie, aby nie wylewać wody z garnka – część przyda się do sosu.
- Umyjcie i posiekajcie szpinak. Dodajcie do czosnku i cebuli.
- Kiedy szpinak zmniejszy swoją objętość, dodajcie do niego wegańską śmietanę, wodę z gotowania makaronu i pastę miso. Wszystko dobrze wymieszajcie.
- Pod koniec dodajcie na patelnię usmażone wcześniej tofu i ugotowaną pastę. Połączcie na patelni wszystkie składniki.
- Serwujcie w miskach. Każdą porcję posypcie hojnie płatkami drożdżowymi i pieprzem.
Przepis jest prosty i szybki. Mam nadzieję, że przypadnie Wam do gustu 🙂